środa, 30 marca 2016

Nie mam czasu! Słów kilka na temat metody ALPEN

O tym, jak istotna jest organizacja i planowanie, przekonałam się na studiach, a więc kilka dobrych lat temu. Na początku wyglądało to tak,że każdego wieczoru mozolnie zapisywałam rzeczy do zrobienia, a więc była to typowa to do list. Lepiej wykonywać taką listę, niż nic nie robić, ale po czasie stwierdziłam,że mój czas i moje zajęcia dopominają się o  lepszą taktykę. Tym instrumentem okazała się metoda ALPEN.

W jaki sposób obchodzimy się z naszym czasem, przekłada się na jakość naszego życia. Nikt chyba nie życzy sobie jałowej i smutnej egzystencji. Nie chodzi o to, by być niewolnikiem własnych planów, ale o pewien porządek, o poczucie kontroli i bezpieczeństwa, o lepszy byt. Wszyscy mamy do dyspozycji 24 godziny i przyznam, że gdy słyszę słowa nie mam czasu, na mojej twarzy rysuje się ironiczny uśmiech i oznajmiam , że ja to taki wózek wczasu kupiłam ( nie masz czasu- kup wózek za wczasu). Przekładają się tu problemy z dwóch płaszczyzn- motywacji i organizacji. Osoba zmotywowana odnajdzie zawsze sposób, leń znajdzie zawsze wymówkę. 

W wielu artykułach na temat tej metody można przeczytać, że jest to prosta metoda. Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, gdyż uważam,że do poprawnego manewrowania nią potrzeba treningu, a jak wiadomo, trening czyni mistrza.

Do rzeczy! Słowo ALPEN (kojarzy się z górami, w sumie pasuje, gdyż trzeba się wspinać po kolejnych szczeblach) to akronim, czyli wyraz utworzony z pierwszych liter innych wyrazów, w tym wypadku pięciu i pochodzenia języka niemieckiego:

  1. Aufgaben, Aktivitäten, Termine  notieren - zanotowanie zadań, aktywności, terminów
  2. Länge schätzen- oszacowanie, ile czasu zajmnie nam wykonanie konkretnego zadania
  3. Pufferzeiten einplanen- zaplanowanie czasowego okienka rezerwowego  na inne, niezapowiedziane sprawy
  4. Entscheidungen treffen-  podejmowanie decyzji
  5. Nachkontrolle- kontrola listy 



1. W pierwszym kroku robimy zwyczajną listę z naszymi zadaniami. Spontanicznie, bez kolejności rzeczy do zrobienia. Każdy z nas pełni różne funkcje życiowe, ale uważam,że u każdego powinno znaleźć się hasło sport- jedna godzina treningu (czy to fitness, joga czy basen) to zaledwie 4% Twojego dnia,a jak wiadomo sport to wspaniała inwestycja we własne zdrowie.

2. Oceniamy czas trwania naszych aktywności. REALISTYCZNIE. Bez nadgorliwości. Dokładnie. Najlepiej określić również dokładne godziny. np.od 20.00 do 21.00 fitness.

3. Możesz zaplanować 60% Twojego czasu, czyli są to konkretne zadania, natomiast 40% czasu rezerwujemy na niespodziewane, spontaniczne zdarzenia- musisz załatwić ważną sprawę na mieście, ktoś potrzebuje Twojej pomocy, musisz przeprowadzić ważną rozmowę telefoniczną etc.

4. Bardzo ważny punkt. Trudność polega na umiejętnym określeniu priorytetów. Możesz podzielić zadania na 3 grupy- a. bardzo ważne b. ważne c. mniej ważne. Z niektórych zadań trzeba będzie zrezygnować i przełożyć na inny dzień.

5. Pozwala Ci na sprawdzeniu, jak tak naprawdę przebiegł Twój dzień. Czy wszystkie aktywności odbyły się bezstresowo? Czy dobrze zaplanowałeś/aś czas trwania zadań, czy  czasowe okienko rezerwowe nie było za długie lub za krótkie? Ten punkt to dla Ciebie najważniejszy feedback, gdyż z każdym dniem zaplanowanym za pomocą metody ALPEN polepszasz swoje umiejętności. Warto poświęcić mu więcej uwagi.

Zachęcam do skorzystanie z tej metody, jak i do lektury innych szkiców na ten temat.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz