czwartek, 12 stycznia 2017

"Królowe życia" Katarzyny Miller- bo wszystkie jesteśmy wspaniałe

Królowe życia pani Katarzyny Miller to pozycja na jeden wieczór. Jest to zbiór opowieści o kobietach z różnych środowisk, z bagażem życiowych doświadczeń, często traumatycznych. Każda kobieta jest inna, ale wszystkie łączy jedno- pragną żyć pełnią życia i być szczęśliwe. Wszystkie trafiają do pani psycholog. W grupie siła-  dzięki terapii dziewczyny odkrywają siebie na nowo i znajdują wsparcie w sobie nawzajem. 
Uważam, że jest to publikacja dedykowana dla osób interesujących się tematyką psychologiczną. Co prawda lekturę czyta się w mig, ale każda historia naszpikowana jest trudnym do przerobienia materiałem. 
Najważniejszym przesłaniem w Królowe życia jest moim zdaniem świadomość, że na życiowe zmiany nigdy nie jest za późno, zawsze można sięgnąć po pomoc- ba, nawet trzeba, bo w pobliżu znajdziemy osobę chętną do pomocy i nadrzędna sprawa- z przeszłością należy się rozprawić i ją pożegnać, by móc żyć tu i teraz.
Mamy 18 bohaterek, które są Królowymi życia. Maleństwo, grzeczna dziewczynka, niczyja, wojowniczka, śmiertelnie zakochana, artystka, wygnana z raju, twardzielka, promienna, zniewolona, święta, dziewica, naiwna, lolitka, uboga, kochanka, bezimienna, mądra. Te epitety zdradzają po części nad jakim aspektem pracowano podczas warsztatów. Podczas tych warsztatów dzieją się piękne rzeczy: Wreszcie pozwoliła sobie na poluzowanie samokontroli. Płakała długo, najpierw cicho, potem zawodząc głośno. Pozwoliła grupie zbliżyć się do siebie i utulić. W objęciach kobiet chlipała już jak małe dziecko, które powoli się uspokaja. Kiedy wytarła nos do sucha, powiedziała z mocą: Przyjeżdżam na następne warsztaty i już nie będę siedziała cicho w kącie. Taką przemianę przeszła Amelia- maleństwo. 
Najbardziej urzekł mnie jednak fragment dotyczący Marii, a w w tych słowach odnajduję wielkie przesłanie: Zaimponowałaś nam. Dużo od ciebie się nauczymy. Pokazałaś, że zdrowy, szanujący i kochający siebie człowiek nie ucieka przed bólem, rozpaczą, lękiem i gniewem, tylko przeżywa je w całej ich prawdziwości, a tym samym może je przekroczyć i sięgnąć do zasobów swej mądrości, mocy i miłości. Co spotkało Marię? Nie zdradzę tego, ale zachęcam do przeczytania.
Każda z przedstawionych historii skłania do refleksji nad sobą, własnym dzieciństwem, domem rodzinnym. Kryzys czy nieszczęście może spotkać nas we wszystkich etapach życia, o czym świadczą omówione epizody. Królowe życia stały się królowymi, ponieważ pracowały nad sobą. 152 strony o kobietach iw szczególności dla kobiet. Polecam serdecznie.
Pytanie do czytelniczek- czy mogłybyście stwierdzić, że jesteście Królowymi życia? Co oznacza dla Was być Królową życia? Czy w Waszym środowisku wiele jest takich kobiet? 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz